Rozważanie na 5 niedzielę Wielkiego Postu (29.03)
ROZWAŻANIE BIBLIJNE
NA V NIEDZIELĘ WIELKIEGO POSTU
Przed rozważaniem koniecznie przeczytaj dzisiejsze czytania:
Ez 37,12-14;
Ps 130; |
Rz 8,8-11;
J 11,1-45 |
Czarna niedziela. Tak tradycyjnie nazywa się dzisiejszą niedzielę, czyli V niedzielę Wielkiego Postu. Właśnie tego dnia zasłania się w kościołach krzyże. Inna jej nazwa
to Niedziela Śmiertelna – była ona w wyobrażeniach ludu polskiego dniem walki zimy
z wiosną, walki na śmierć i życie.
Kiedy patrzymy na zmieniające się pory roku, możemy łatwo dostrzec, że co roku coś
w przyrodzie umiera, aby na nowo się narodzić czy do życia powrócić. Możemy się jednak do tego przyzwyczaić i nie zauważać corocznego cudu. Tak samo możemy zapętlić się
w życiu, kiedy zapomnimy o drodze przeznaczonej każdemu z nas – o drodze ze śmierci
do życia.
„Panie, gdybyś tu był…” Mamy problem z Bogiem: że nie daje nam tego, co konieczne,
że każe nam czekać, że jest jakby nieobecny i głuchy na nasze wołanie albo że po prostu chodzi własnymi drogami. Czasami możemy odnieść wrażenie, że Go nie ma albo nie ma
Go tylko przy nas, że się nami nie interesuje. Bo gdyby tu był, to… (tu możemy wpisać wszystkie nasze cierpienia, małe i duże trudy, ale także niespełnione pragnienia czy zachcianki). Martę i Marię spotykamy w innym miejscu Ewangelii, kiedy jedna chce usłużyć Jezusowi pracą, a druga zasłuchaniem w Jego słowa. Nawet teraz wypowiadają przed Nim słowa wiary w zmartwychwstanie. Ale nie to dzisiaj. To zmartwychwstanie w ich rozumieniu ma się dokonać później, dużo później – przy końcu świata. Dziś przesłania im oczy smutek, żal, może złość… Dziś zwracają się do Jezusa z wyrzutem: „gdybyś tu był…”
„Zasnął, lecz idę go obudzić”. Ciekawa jest postawa Jezusa. Ewangelista Jan zanotował,
że Pan nie ruszył od razu na wieść o chorobie swojego przyjaciela. Został dodatkowo dwa dni. Dwa kolejne musiała zająć Mu droga do Betanii, skoro przy otwarciu grobu Łazarza padły słowa, że już od czterech dni w nim leży. To ociąganie się Jezusa wydaje się nieludzkie. Jednak On, Prawdziwy Bóg i Prawdziwy Człowiek, wzruszył się i zapłakał ze wszystkimi. Kazał otworzyć grób i wywołał Łazarza na zewnątrz.
Pamiętaj, że umrzesz. Śmierć ludzi gdzieś daleko stąd nas nie wzrusza. Niech ich giną tysiące! Tak przecież jest: miliony nienarodzonych dzieci w aborcji, tysiące (jeszcze)
w eutanazji, kolejne miliony z głodu, klęsk żywiołowych, chorób, wojen. Całkiem niedawno żartem wydawała się nam epidemia COVID-19. Dziś, kiedy śmierć powoli zagląda w oczy nam lub naszym bliskim, możemy sobie przypomnieć starą maksymę: memento mori – pamiętaj, że umrzesz. Tak! Nie będziesz na tym świecie wiecznie. Życie wieczne jest dla nieba…
Dzisiejsze czytania zapowiadają śmierć i zmartwychwstanie Jezusa, które są źródłem każdej śmierci i zmartwychwstania ludzi wierzących (koniec drugiego czytania). Łazarz leży
w grobie cztery dni, Jezus trzeciego dnia zmartwychwstał. On jest Bogiem i nie ma dla
Niego rzeczy niemożliwych. Ciało Łazarza zaczęło się już rozkładać; wyschłe kości, dla których nie ma żadnej nadziei (pierwsze czytanie, warto przeczytać cały rozdział), Pan przyodziewa ciałem i prowadzi do Izraela, który symbolizuje Ziemię Obiecaną, czyli niebo.
Umrzeć, aby żyć. Umieranie to nie tylko sprawa końca życia na ziemi. To także sprawa dzisiaj: co takiego w Tobie umiera i nie może umrzeć? Czy nie nosisz w sobie jakiegoś choróbska duchowego, lęku, nałogu, zadartego nosa, do którego ciągle wołasz Jezusa,
a On się jakby ociąga, jakby czekał, kiedy to w końcu w Tobie umrze, żeby powołać Cię
na nowo do życia? Czy nie odbierasz sobie prawa do Jego łaski? Czy nie widzisz już dla siebie nadziei na zmianę, przebaczenie, pojednanie, miłość Bożą i ludzką? Czy inni nie podcinają Ci skrzydeł, bo już tak późno, że aż cuchniesz od swoich grzechów, trudności, problemów?
Z głębokości wołam do Ciebie, Panie. Z głębokości grobów, z głębokości grzechów,
z głębokości chorób i krzyża dnia codziennego: Bóg sprawia, że chorzy staja się zdrowi, chromi chodzą, niewidomi widzą, opętani wracają do życia łaski, zmarli powstają do życia. Wołaj! Jego łaska dotyka także Ciebie. „On odkupi Izraela, ze wszystkich jego grzechów”
(Ps 130).
PS: Jeśli umrzesz, zanim umrzesz, to nie umrzesz, kiedy umrzesz…